Już dziś na naszą scenę powrócił tytułowy bohater książki Jana Brzechwy, uwielbianej przez kolejne pokolenia najmłodszych widzów.
„Akademia pana Kleksa” w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego miała swoją premierę 7 października 2017 roku. Brodatego czarodzieja grał wówczas Aleksander Podolak, teraz – Marek Sitarski. Warto pamiętać, że pierwszym odtwórcą roli brodatego czarodzieja, uwielbianego przez kolejne pokolenia najmłodszych widzów, był w Lubuskim Teatrze Ludwik Schiller, który wystąpił w „Niezwykłych przygodach pana Kleksa” – spektaklu reżyserowanym przez Konrada Szachnowskiego (premiera 18 kwietnia 1999 roku).
W tamtym czasie Schiller – urodzony w Trzciance absolwent wrocławskiej szkoły teatralnej – był związany z zielonogórską sceną już od niemal 20 lat. Jak czytamy w „Gazecie Zachodniej”, aktor „nigdy nie myślał, że podąży w ślady ulubieńca dzieci Piotra Fronczewskiego”. Tymczasem „dzieci od razu zaakceptowały i bardzo polubiły nowego Kleksa. – Spektakl trwa 100 minut, ale jeszcze żadne dziecko nie wyszło przed końcem. Rodzice chyba także nieźle się bawią” – stwierdził. „Przed premierowym spektaklem minionej niedzieli wiele dzieci odeszło z kwitkiem od kasy, w której zabrakło biletów” – relacjonowała na łamach „Gazety Lubuskiej” Danuta Piekarska. – Wróży to zielonogórskiemu ‘Kleksowi’ […] długi żywot”. Recenzentka, pomimo pewnych zastrzeżeń, nie szczędziła ciepłych słów pod adresem tego przedstawienia:
Spektakl zaczyna się bardzo dynamicznie. Najmłodsza publiczność wypełniająca widownię dużej sali Lubuskiego Teatru ledwie nadąża za tym, co się dzieje. Nie tylko na scenie. Aktorzy – przedstawienie toczy się najpierw w żywym planie – biegają wśród widzów, znikając lub wyłaniając się spoza drzwi. Oczy aż się rwą do bajecznie kolorowego Ambrożego Kleksa (wprost wymarzona rola dla Ludwika Schillera) i równie nierealnego, choć dostępnego na wyciagnięcie ręki fryzjera Filipa (Jan Wysocki), uwijającego się z ogromnym grzebieniem. Tak oto, w błyskawicznym tempie zaczyna się wielki pościg za Alojzym Bąblem (pod rudą czupryną ukrywa się Marek Szczęsny), który nie czekając aż mu jego twórca wleje olej P plus P (czyli – posłuszeństwa i poczciwości) rzuca się do ucieczki.
Dalszy ciąg „Niezwykłych przygód pana Kleksa” Jana Brzechwy oglądamy w planie lalkowym. Fantastycznej urody lalki (lalki, kostiumy i dekoracje zaprojektowane przez Jerzego Michalaka wykonane zostały w pracowni gdańskiego Teatru Miniatura) ścigają Alojzego Babla i przygodę, przemierzając fantastyczne krainy.
[…] przedstawienie ma wiele walorów. Od jazzującej muzyki Stefana Kisielewskiego (w aranżacji Jana Walczyńskiego) i wpadających w ucho pięknych piosenek po naprawdę bajeczną oprawę plastyczną. Powracająca piosenka mówi o tym, że „trzeba kochać wszystkich ludzi”, nawet „gdy są rudzi”. Przesłanie z tolerancją jest bardzo piękne. […]
Projekt graficzny okładki programu: K. Mikiciak
Fot. materiały LT
Źródła:
DOM, „Niezwykłe przygody pana Kleksa”, „Gazeta Zachodnia”, 27.04.1999.
D. Piekarska, „Kraina fantazji ze szczyptą prozy”, „Gazeta Lubuska” 1999, nr 96.
(oprac. pp)
Twórcy:
Autor: Jan Brzechwa
Reżyseria: Konrad Szachnowski
Scenografia: Jerzy Michalak
Muzyka: Stefan Kisielewski
Opracowanie muzyczne: Julian Kurzawa
Aranżacja: Jan Walczyński
Obsada:
Ludwik Schiller – Ambroży Kleks
Marek Szczęsny – Alojzy Bąbel, Bajdała II, Abeta
Wioletta Sokal – Adaś Niezgódka
Jan Wysocki – Filip
Jerzy Lamenta – Kapitan Palemon, Rektor Ramolino
Wojciech Romanowski – Rycerz Szaławiła, Halabardnik
Beata Sobicka-Kupczyk – Stalowy Jeż
Janusz Kaczmarski – Pan Soczewka
Dobrosława Trębacz – Małgosia I
Maria Weigelt – Małgosia II, Królowa Aba, Patentoniusz
Premiera: 18.04.1999